Dziennikarz próbował żyć jak gwiazda internetu, a już po tygodniu niemal oszalał. (Rozrywka)

Dziennikarz Michael Buchinger zdecydował, że wystarczy mu szare przeciętne życie. Dokładnie przestudiował wszystkie najpopularniejsze zdjęcia na Instagramie i zdecydował się żyć tak, jak pokazano na tych zdjęciach.

Pierwszego dnia Michael przygotował sobie na śniadanie popularne danie ciecierzycy, mleko bez laktozy z wanilią i czekoladą. Na zdjęciu było całkiem przyjemnie, ale absolutnie bez smaku, jak przyznał dziennikarz.

Następnego dnia Michael postanowił zaskoczyć sieć społeczną wiarygodnym zdjęciem w modnych ubraniach. Przez długi czas studiował zalecenia gwiazd internetowych, dlatego zamiast telefonu zabrał profesjonalną kamerę do sesji zdjęciowej. Ale aby zdjęcie mogło się wydawać nawet trochę podobne do tego, co publikują gwiazdy, musiałem wziąć ponad 50 klatek. A na ulicy nie ma miesiąca maja.

Trzeciego dnia planem była joga. Dziennikarz przyznał, że nienawidzi yogi, ale jest to konieczne - to znaczy konieczne.

TEMAT: 10 dzieci, które chciałyby iść do restauracji, ale muszą jeść owsiankę

W rezultacie joga rozluźniła go tak bardzo po trzech intensywnych dniach w życiu gwiazdy internetowej, że ten dzień można uznać za najlepszy w ciągu tygodnia.

Po takim świętowaniu dziennikarz obudził się o świcie. A żeby zostać sfotografowanym we śnie - takie zdjęcie było zgodnie z planem tego dnia - musiałem czekać trzy godziny. W końcu się okazało.

W piątek Michael gotował wegańskie babeczki bez cukru i narzekał, że jego przyjaciele zaczęli go unikać z powodu długich filtrów i hashtagów na zdjęcia.

Dziennikarz poświęcił dzień na gimnastykę, zdrowy tryb życia jest jednym z najbardziej udanych tematów portali społecznościowych. Ale, rzucając nogę do rozciągania, upadł bezskutecznie i pociągnął za więzadła. W niedzielę postanowiono spędzić w łóżku, a eksperyment został przerwany.

W artykule na temat wyników życia, jak gwiazda na Instagramie, Michael przyznał, że był głęboko rozczarowany. Bycie popularnym w Internecie to dużo pracy i nie ma nic wspólnego z pozorną łatwością w nim.